» Blog » Zerówkowa bitwa
25-04-2006 23:05

Zerówkowa bitwa

W działach: Studia | Odsłony: 1

Zerówkowa bitwa
19 kwietnia 2004, godz. 5.59

Pod bramą Uniwersytetu Warszawskiego wrzało. Nieliczne namioty ustawione na gołej ziemi i betonie były już od dawna puste, bowiem wśród oczekujących rozeszła się wieść, że podwoje uczelni mają być wkrótce otwarte...
Każdy z około setki zebranych pod bramą studentów starał się pokazać innym, że jest spokojny, ale w powietrzu aż iskrzyło od skrywanego napięcia. Prócz tego, czuć było jeszcze aromat wypijanej hektolitrami, taniej kawy i zapach świeżych bułeczek, których przediębiorcza pani Krysia sprzedała przez ostatnie kilkadziesiąt minut więcej, niż w przeciągu trzech ostatnich tygodni razem wziętych.

Nagle coś skrzypnęło...

Ktoś pchnął. Ktoś inny nacisnął. Brama stanęła otworem i na uniwersytecki dziedziniec wlała się rozszalała tłuszcza. Motłoch z mordem w oczach popędził w kierunku wysłużonego budynku wydziału Prawa i Administracji, którego obsada personalna już od kilku tygodni z lękiem myślała o tej chwili.
Trzy wejścia nie wystarczyły. Dotknęci szałem studenci zaczęli wlewać się przez otwarte okna, warcząc na siebie nawzajem, a także na urzędniczki z rozlicznych sekretariatów, które ze zgrozą patrzyły, jak ich drogocenna kawa rozlewa się po podłodze w malowniczych kałużach...

"Karne, karne!", zakrzyknął jakiś głos. "Cywil!", odpowiedział inny, ale już po chwili rozpaczliwe wołanie zamieniło się w przeszywający skowyt, kiedy zawias jednego z okien ostatecznie odmówił współpracy.

Każdy student z uporem godnym lepszej sprawy usiłował dorwać upragnioną listę i wpisać na nie własne nazwisko - choćby i krwią z oderwanej głowy przeciwnika. Personel już dawno pochował się po kątach, bacząc tylko czy nikt - korzystając z ogólnego rozgardiaszu - nie usiłuje dobrać się do kas i prywatnych szuflad.

Po godzinie wszystko ucichło i tylko kilka pośpiesznie zwijanych namiotów świadczyło o tym, jaki koszmar miał tu miejsce...

***

24 kwietnia 2006, godz. 18.29

"01000101010101", pracował sobie wesoło serwer Wydziału Prawa i Administracji... Ach, gdybyż tylko miał choć namiastkę inteligencji, to już dawno zebrał by wszystkie swoje bity i bajty, i spokojnie osiadł na Florydzie, gdzie dbano by o niego jak o swego...

Minutę później już uginał się pod ponad setką wirtualnych ataków, które nadeszły ze wszystkich możliwych stron. Studenci z furią "zaklikiwali" go coraz to nowymi komendami, a w przerwach pomiędzy nimi zasypywali żądaniami odświeżenia strony. Gdyby serwer miał głos, na pewno siarczyście przeklinałby istnienie klawisza F5.

"0101...0", wygenreował jeszcze, po czym padł.

Grupa reainmacyjna zareagowała bardzo szybko. Walczyła z pacjentem przez ponad 45 minut, czego nie ułatwiali krwiożerczy żacy, domagający się możliwości zalogowania na swoje konta. Anonimowy użytkownik o numerze kodowym 84042400347 z furią żądał przyznania mu miejsca u dr Jagielskiego, podczas gdy inny pomstował głośno za niemożliwość dostania się choćby na stronę ze spisem możliwych egzaminów.

Gehenna trwała.

Dopiero około godziny 19.30 serwer wreszcie wstał i z nową siłą zabrał się do pracy. Nie trwało to długo. Około 20.00 dostał zbyt mocno po mordzie (dysku? CASHE?) od 85082501348, po czym zażądał płatnego urlopu. Na całe szczęście, do tego czasu większość ambitnych studentów już była zaspokojona, bądź szalała ze wściekłości, kiedy po raz kolejny otrzymywała popularną "czterysta czwórkę". Inni wciąż dzwonili do obsługi technicznej, która już dawno wpadła na to, by poodłączać telefony...

***

Jedna rada. Jeśli kiedykolwiek przyjdzie wam do głowy studiować na UW, to unikajcie zapisywania się na zerówki. Te dwa tygodnie luzu naprawdę nie są tego warte.
0
Nikt jeszcze nie poleca tej notki.
Poleć innym tę notkę

Komentarze


Rebound
    No :).
Ocena:
0
Chyba całe UW ma USOS. A ćwiczenia to w sumie podobna broszka, bo każdy się pcha do znanych wykładowców i jest to samo, co przy zerówkach :>.
26-04-2006 18:21
Llewelyn_MT
    Zerówki
Ocena:
0
Ja całe studia przeszedłem (bez zamknięcia na razie) i miałem może ze trzy zerówki. Może się ciesz z tego co masz..? ;-)
03-05-2006 21:53
Rebound
    :>.
Ocena:
0
Zeróki u mnie dość łatwo złapać - wystarczy być ciut aktywniejszym na zajęciach i nie wyjść na głąba na kolokwiach zaliczeniowych :>. Od 4 w górę i masz :).
04-05-2006 17:44

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.