Blog - Różności

Wyświetlono rezultaty 11-20 z 104.

Długa i nudna notka o studiach oraz głupich zajęciach, zwieńczona przemyśleniem o Etapie Lamborghini

12-10-2008 00:11
2
Komentarze: 4
W działach: Różności, Studia
Długa i nudna notka o studiach oraz głupich zajęciach, zwieńczona przemyśleniem o Etapie Lamborghini
Dziś będzie trochę poważniej, ale znów prywatnie i zapewne mega-nudno. Dlatego moim anty-fanom polecam raczej aktywność inną niż czytanie tej notki - np. obejrzenie filmidła pod tytułem Shoot Em Up! z Owenem i Belluci. Poza teledyskami Basshuntera niewiele jest głupszych rzeczy na świecie ;). Do rzeczy. Niestety zdarzyło mi się studiować wieczorowo. Powód - po części beznadziejni nauczyciele od historii; po (drugiej) części (zapewne większej) - moje lenistwo i nieumiejętność odpowiedniego przygotowania się do egzaminu. Potem próbowałem się przenieść, ale i to nie dawało rezultatu, w efekcie...

O przyjemnościach podniebienia słów kilka

09-10-2008 20:36
1
Komentarze: 22
W działach: Różności
O przyjemnościach podniebienia słów kilka
Disclaimer: WYDAJE mi się, ale tylko wydaje, że poniższa notka (albo raczej jej część) powinna być przeznaczona dla osobników posiadającyh 18 lat albo wiecej. Niemniej jednak, kto by na to zwracał uwagę ;). Kawał czasu temu pisałem co nieco o swoich upodobaniach kulinarnych. Przez rok z okładem zdążyły się one nieco zmienić, zwłaszcza jeśli chodzi o słodycze (oraz alkohol, ale to jakby osobna działka). W 2006 roku zadowalałem się pośledniej jakości żelkami od Jutrzenki i byle sikami, szumnie nazywającymi się piwem. Nie oszukujmy się - w obu tych wypadkach główną kwestią były kryteria ekonomic...

Wyprawa 2008 - (nie)oficjalne podsumowanie

03-10-2008 21:20
4
Komentarze: 2
W działach: Różności, Wakacje 2008
Wyprawa 2008 - (nie)oficjalne podsumowanie
No to wróciłem. Było to już w sumie ponad 10 dni temu, ale postawiłem sobie za punkt honoru wrzucić tu jakieś nieoficjalne podsumowanie, tak więc wrzucam. Strasznie denerwują mnie pytania w stylu "jak było?". To trochę jak z nieśmiertelnym "co tam?", na które można odpowiedzieć cokolwiek, a najlepiej zadać je samemu i patrzeć jak indagowany osobnik włącza obie półkule w celu wytworzenia w miarę optymalnej odpowiedzi. Oczywistym jest, że optymalnej odpowiedzi - zarówno na "co tam?" jak i na "jak było" nie ma, bo cóż żesz można - do cholery - powiedzieć w dwóch zdaniach na temat dwumiesięcznej...

Laotanskie urodziny i inne

23-08-2008 15:03
0
Komentarze: 5
W działach: Książka, Moja zbrojownia, Różności, Wakacje 2008
Mam chwilke na krotka notke takze na tym blogu, wiec szybciutko ;). Oczywiscie na wyjezdzie jest fajowo, zwlaszcza ze dzis mam urodziny. Na wiadomym blogu (link nizej - nie wklejam teraz, bo nie chce mi sie bawic z tutejsza klawiatura) jest relacja niemal dzien po dniu (choc troche ogledna), tu natomiast wrzuce kilka luznych uwag i takich tam ;). Na tym wyjezdzie robie duzo rzeczy, ktorych sie nie spodziewalem (na poczatku). Abstrahujac od popylania super-wozem, udalo mi sie juz np. przeczytac kilka main-streamowych ksiazek. W zwiazku z tym bardzo goraco polecam The Road Cormaca McCarthy'ego...

Dalej!

08-08-2008 16:06
0
Komentarze: 0
W działach: Różności, Wakacje 2008
Malo czasu, brak polskich liter i tajskie pop-upy sprawiaja, ze napisze krotko: jest super :). Mamy konkretny woz (wersja 3.0 niedostepna w Polsce, za to w Tajlandi jest ich z pierdylion), swietna pogode (niby pora deszczowa, a od dwoch dni nic nie pada - jeden wiekszy deszcz trwal 2 godziny), doskonaly plan i mase sil i zapalu :). Mamy tez muzyke ("Bede bral Cie...") i duzo GB na naszych kartach pamieci, wiec w nudniejszych chwilach przegladamy setki zdjec i spiewamy o seksie w samochodzie. Relacja w miare na zywo i zdjecia (Marcin ma porzadny aparat, z kotrego mozna sfotografowac sikajaceg...

Go!

30-07-2008 19:14
0
Komentarze: 7
W działach: Różności, Wakacje 2008
No to jedziemy! O 21:15 czasu polskiego będziemy już siedzieć w pociągu do Kijowa, z którego potem dajemy bezpośrednio do Bangkoku :). Plecak waży 22,2 KG - powinienem nieźle popakować na tym wyjeździe ;). Relacja (w miarę) na żywo: tutaj. Będę też coś od czasu do czasu pisał na tym blogu, tak zupełnie od siebie :). Życzcie nam powodzenia :).

Blog wyjazdowy

20-07-2008 22:43
0
Komentarze: 6
W działach: Różności, Wakacje 2008
Blog wyjazdowy
W związku z nadchodzącym wyjazdem do Tajlandii, Kambodży i Laosu postanowiliśmy - jako grupa hardcore'owych podróżników ;) - założyć wspólnego bloga. Wybór padł na Opera Community, jako że jako jedyna zapewnia ona satysfakcjonujące nas narzędzie do wgrywania zdjęć. Co na blogu będzie? Relacja "na żywo" z wyjazdu 2008 + fotki, do tego fotki sprzed roku oraz wspominki z tegoż "sprzedroku" ;). Na razie trwają prace przygotowawcze i wgrywanie pierwszej zawartości. Adres: http://my.opera.com/OurJourneys. Zapraszamy serdecznie :).

Obiady po włosku

15-06-2008 22:49
1
Komentarze: 6
W działach: Różności
Obiady po włosku
W życiu każdego dorosłego mężczyzny nadchodzi taki dzień, że musi sam sobie zrobić coś do jedzenia. Czasem (nieczęsto, ale jednak!) pizza już nie wystarcza, w portfelu pustki (co najwyżej tyle, żeby kupić "nienormalny" w jedną stronę), a kobieta (która zresztą sama ma awersję do rondli) siedzi w pracy już któryś dzień z rzędu. Co wtedy? Wtedy oczywiście dorosły mężczyzna idzie do lodówki i sprawdza, cóż takiego mama zostawiła mu na te kilka dni, podczas których syn będzie musiał sam wkłuwać sobie rodzicielską kroplówkę, zamiast mieć wszystko podane na tacy ;). Jakiś czas temu w lodówce znala...

Mamo, mamo - jestem sławny!

08-05-2008 17:19
1
Komentarze: 6
W działach: Lans, Różności, Wakacje 2007
Dziś na krótko, ale za to z istnym przekrojem "kategoriowym" i przytupem godnym stepującego kangura ;). We wrześniu 2007 - po wyjeździe do Chin & Co. - byłem, prócz polterowego Zlotu (nota bene - info o tegorocznej edycji już niedługo!), na obowiązkowym rejsie. Rejs ten był jednym z bardziej udanych w mojej karierze, nie tylko dlatego, że ostatnio kameralność = lepsza zabawa ;). Tak czy owak, był sobie taki jeden dzień, kiedy to kompletnie przestało wiać, a my pod pełnymi żaglami staliśmy na Mamrach. Od słowa do słowa, postanowiliśmy zagrać w Bang!a, podczas gdy łódka leniwie "inercjowała"...

Bilans dni ostatnich

12-03-2008 20:57
0
Komentarze: 16
W działach: Ola pisze, Różności
DISCLAIMERPoniższa notka nie była napisana przez Rebounda prawdziwego, a jedynie takiego, który jest prawdziwy według jego kobiety. To kobieta bowiem - diaboliczna i przebiegła - uwzięła się, by pisać jako Rebound. Jeśli to Rebound pisałby notkę, nie wspomniałby raczej konkretnej ceny okularów (BTW - nie przekraczającej 1000 zł), a jedynie dał do zrozumienia, że za jej równowartość możnaby wyżywić San Marino ;). Tyle ode mnie. A teraz Rebound troche ponarzeka... Najpierw choroba. Złośliwe pierogi ze szpinakiem zadecydowały o tym że cały kolejny dzień spędziłem na pozbywaniu się ich różnymi dr...