Blog - Studia

Wyświetlono rezultaty 1-10 z 11.

Długa i nudna notka o studiach oraz głupich zajęciach, zwieńczona przemyśleniem o Etapie Lamborghini

12-10-2008 00:11
2
Komentarze: 4
W działach: Różności, Studia
Długa i nudna notka o studiach oraz głupich zajęciach, zwieńczona przemyśleniem o Etapie Lamborghini
Dziś będzie trochę poważniej, ale znów prywatnie i zapewne mega-nudno. Dlatego moim anty-fanom polecam raczej aktywność inną niż czytanie tej notki - np. obejrzenie filmidła pod tytułem Shoot Em Up! z Owenem i Belluci. Poza teledyskami Basshuntera niewiele jest głupszych rzeczy na świecie ;). Do rzeczy. Niestety zdarzyło mi się studiować wieczorowo. Powód - po części beznadziejni nauczyciele od historii; po (drugiej) części (zapewne większej) - moje lenistwo i nieumiejętność odpowiedniego przygotowania się do egzaminu. Potem próbowałem się przenieść, ale i to nie dawało rezultatu, w efekcie...

Życie jest ZŁE!

06-09-2007 10:19
0
Komentarze: 17
W działach: Studia
Życie jest ZŁE!
UWAGA: będzie sporo użalania się nad sobą, więc nieodpornych czytelników odsyłam do innych blogów ;). No i wróciłem z egzaminu. Wynik tegoż zupełnie mnie nie satysfakcjonuje. Dostałem mianowicie 3.5. "Co w tym złego?", zapytacie. Już tłumaczę. Otóż - w obecnej chwili do średniej 4.5 brakuje mi cholernego 0.5 punkta. A średnia 4.5 fajną średnią jest. Nie dość, że dostaje się stypendium (marne jak mało co, ale jednak), to jeszcze można ubiegać się o zwolnienie ("częściowe", to jest ok. 98% :>). Specjalnie po to, żeby dostać upragnioną czwóreczkę z cywila przełożyłem sobie egzamin na wrzesień...

Serce nie sługa...

24-06-2007 00:04
0
Komentarze: 6
W działach: Różności, Studia
Serce nie sługa...
Tak to jest, że jak studentowi zaczyna się sesja, to zaczynają się również chroniczne problemy z czasem i ogólnie nie jest za ciekawie. Do niedawna - dzięki swojemu systemowi nauki, o którym pisałem notkę wcześniej, myślałem że w trakcie sesji nigdy nie będę miał jednego z najważniejszych problemów, to jest problemu ze stresem. Ogólnie rzecz biorąc, do dziś nie uznawałem w swoim życiu czegoś takiego jak stres. Zdenerwowanie - owszem. Nerwówka - może trochę. Ale stres? Nie - to zdarza się innym, a zwłaszcza kobietom w wieku średnim, mającym trójkę dzieci, męża nieroba i stanowisko junior manag...

How do I (l)earn

09-06-2007 00:49
0
Komentarze: 5
W działach: Różności, Studia
How do I (l)earn
Kobiectwo się rozpanoszyło, więc trzeba skorzystać z wolnej chwili i pokazać, że nie całkiem straciłem kontrolę nad blogiem ;). Co prawda i tak nie przebiję popularnością notek mojej ładniejszej połowy, a pewnie zbiorę dodatkowo kilka "kwasów" i "betonów", niemniej nie poddam się i o swoją pozycję walczył będę jak lew. Tyle tytułem wstępu :). Dziś będzie o tym, o czym chciałem napisać już dawno temu. Mianowicie - o moim systemie nauki. Dlaczego akurat dziś? Egzaminy wstępne (na dzienne prawo i upragnione dziennikarstwo) już za mną, przede mną natomiast eg...

Wtorek, czyli udany dzień

13-03-2007 23:36
0
Komentarze: 4
W działach: Redakcyjne, Różności, Studia
Wtorek, czyli udany dzień
No ładnie. Jeszcze trochę i od ostatniej notki minąłby prawie miesiąc. Na szczęście się opanowałem i znalazłem trochę czasu, żeby odkurzyć swojego blogaska ;). A najważniejsze, że miałem pretekst, którym był udany wtorek. Jak już pisałem tu i tu, najczęściej wtorki nie są moimi ulubionymi dniami. Dziś jednak było zupełnie inaczej. Na początek - wczesna pobudka i niestandardowo wczesne przybycie na zajęcia. Na nich - jak zwykle opierniczanie się, przy czym udało mi się przepisać materiał do skryptu z wczoraj (nie ważne - kiedyś napiszę o moim skrzywionym systemie nauki - będziecie się śmiać d...

Wtorek, czyli początek weekendu

31-10-2006 18:31
0
Komentarze: 3
W działach: Różności, Studia
Po raz kolejny nie chce mi się skończyć notki o religii, ale z drugiej strony - mam ochotę coś napisać. Pójdę więc na łatwiznę i opowiem wam o podręcznikowym przykładzie udanego dnia. Więc tak: wstajecie ok. godziny 8.30, kiedy większość nieszczęśników w waszym wieku już od pół godziny drzemie na zajęciach. Robicie sobie małe śniadanie, po czym bez zbytniego pośpiechu wychodzicie złapać autobus... Przez następne 15 minut klniecie na czym świat stoi, bo autobus znów się spóźnia, a przecież trzeba jeszcze przebiec odległość do uczelni. Humor jednakowoż poprawia wam świecące ślicznie słonko. Wre...

Uczelnia, książki i Summer na 7

02-10-2006 22:43
0
Komentarze: 6
W działach: DDR, Różności, Lans, Studia
Uczelnia, książki i Summer na 7
Dziś będzie combo-notka, bo sporo się działo. Nie odniosę się tylko do Fuzji, bo to za duża rzecz, żeby traktować ją zbiorczo ;). Zaczynamy! Dziś ogólnie był fajny dzień. Najpierw pierwsze zajęcia na uczelni. Myślałem, że spędzę na nich 15 minut i rzeczywiście by tak było, gdybym nie spotkał po kolei wszystkich moich co lepszych znajomych ze studiów. W ten sposób krótka wizyta w BUW-ie przekształciła się w 2-godzinne spotkanie ze znajomymi, ploty, planowanie i takie tam inne pierdoły. Ogólnie - sympatycznie i aż chce mi się jutro iść na kolejne zajęcia ;). Ciekawe, jak długo wytrwam w tym opt...

Rzut na taśmę

21-06-2006 21:36
0
Komentarze: 8
W działach: Studia
Rzut na taśmę
Jutro o tej porze będę albo szczęśliwy jak skowronek na wiosnę, albo zły i wkurzony jak 150. Powód? O 8.30 (dzięki bogom, że tak wcześnie) mam ostatni egzamin w sesji. Z prawa cywilnego konkretnie - z części ogólnej i prawa rzeczowego. Masakra. Uczę się tego od ponad miesiąca i ciągle mam wrażenie, że nic nie umiem. Nie to, żeby wadium myliło mi się z prokurą, ale kiedy pomyślę, że dr Pietrzykowski może mnie spytać z detali dotyczących form szczególnych hipoteki kaucyjnej, to mam mroczki przed oczami. Zwykle jestem człowiekiem spokojnym (wewnętrznie) i mam dobry humor, jednak ten egzamin nap...

Lekkie rozluźnienie

13-06-2006 00:05
0
Komentarze: 2
W działach: Redakcyjne, Różności, Studia
Uff... Dziś miałem kolejny egzamin, co oznacza, że mój czas wolny w ciągu dnia wreszcie ulegnie wydłużeniu :). Co do samego egzaminu (z prawa konstytucyjnego), to była to - najdelikatniej mówiąc - parodia. Nie dość, że większość pytań - wraz z pytaniem otwartym i kazusem (zwykle kładącym studentó pokotem) - była banalna, to jeszcze tzw. "pionki" (czyli ludzie odpowiedzialni za to, żeby studenci nie korzystali z szeroko pojętych pomocy naukowych) pomagały przy rozwiązywaniu pytań testowych... Ba! W przypadku jednego szczególnie podchwytliwego zagadnienia miała nawet miejsce niewielka narada! *...

"Ale jaka jest ISTOTA X?"

15-05-2006 21:43
0
Komentarze: 5
W działach: Studia
NA PEWNO znacie ten typ egzaminatorów. Siadacie przed takim uśmiechnięci od ucha do ucha, wiedząc że wszystko (niemal) umiecie. Pada pytanie. Pytanie to ma kształt np. "Co to jest X?". Na waszą twarz wpełza nikły uśmieszek, bo znacie wspomniany "X" na przestrzał i moglibyście o nim opowiadać... No właśnie. Nie bez końca, bowiem wiecie dobrze, że "X" to tak naprawdę niezbyt rozwinięty temat. No więc, zaczynacie mówić. Mówicie, mówicie i nagle zdajecie sobie sprawę, że przecież niedawno zaczęliście odpowiedź, a już zbliżacie się do końca. "Nic to", myślicie jednak, "najwyraźniej chciał mnie sp...